Masłowską oburzało określenie "katoliczka". Została felietonistką "Tygodnika Powszechnego"
Kilka tygodni temu Dorota Masłowska zapowiadała podjęcie kroków prawnych wobec tygodnika "Dobry Tydzień". Gazeta zamieściła na swoich łamach, bez wcześniejszego kontaktu z pisarką, artykuł złożony z wyrwanych z kontekstu wypowiedzi Masłowskiej odnośnie jej wiary. Z tekstu wynika, że pisarka jest osobą głęboko wierzącą.
"Jeden z tygodników katolickich zhakował właśnie mój wizerunek. Zbudowany z wyrwanych z kontekstu cytatów i rozmaitych gównobzdur artykuł opisuje moje życie osobiste w Chrystusie. Jest to bardzo śmieszne, ale jest to też bardzo nieśmieszne" – stwierdziła w poście na Facebooku i zapowiedziała podjęcie kroków prawnych wobec wydawnictwa.
Teraz okazuje się, że Masłowska będzie współpracować z "Tygodnikiem Powszechnym". Felietony pisarki mają się ukazywać co dwa tygodnie.
"Pani Masłowska niedawno oburzyła się, że przedstawiono ją w jednym z kolorowych magazynów jako katoliczkę, w związku z czym została zaproszona do pisania w "katolickim" tygodniku. Czego nie rozumiecie?" – skomentował te doniesienia Łukasz Warzecha.